Sport

Brakujący element

Bielszczanki w hitowym starciu z zespołem z Łodzi przekonały się, że bez przyjęcia zagrywki meczu się nie wygra.

Kertu Laak do pewnego momentu utrzymywała wysoką skuteczność w ofensywie.

TAURON LIGA

W Bielsku-Białej zanosiło się na wielkie przedświąteczne granie. BKS Bostik ZGO podejmował PGE Grot Budowlanych. W poprzednim sezonie obie ekipy walczyły o brązowy medal i z rywalizacji zwycięsko wyszły bielszczanki. Przed dwoma laty z kolei, również w walce o brąz, górą był zespół z Łodzi. W bieżących rozgrywkach obie drużyny również mierzą wysoko, nawet w mistrzostwo kraju.

Emocji było sporo, ale siatkarki poziomem kibiców nie zachwyciły. Od początku gra była chaotyczna i szarpana. Zespoły miały ogromne kłopoty z przyjęciem zagrywki. BKS w tym elemencie prezentował się wręcz katastrofalnie, momentami schodząc nawet poniżej 10 procent dokładności. Rywalki w tym elemencie były lepsze, ale do zachwytów było równie daleko. Po przyjęciach zwłaszcza Karoliny Drużkowskiej nie wiadomo było, w którą stronę poleci piłka.

Bielszczanki mimo tak fatalnej postawy w przyjęciu potrafiły wychodzić z problemów, bo były skuteczne w ataku. Julita Piasecka i Martyna Borowczak zbijały mocno i pewnie. A gdy miejscowe dołożyły do ataku jeszcze blok, łodzianki były bezradne. Zwłaszcza bezproduktywna była Terry Enweonwu. Włoska atakująca uderzała mocno, ale przed siebie i piłka często wracała jej pod nogi.

Bez przyjęcia trudno jednak wygrać mecz i bielszczanki się o tym bolenie przekonały. W kolejnych setach właśnie ten element okazał się kluczowy. Co z tego, że miejscowe walczyły, dochodziły rywalki, skoro gdy ważyły się losy poszczególnych setów traciły punkty, bo nie przyjmowały serwisów.

Do gry PGE Grot Budowlanych sporo dobrego wniosła Paulina Damaske. Była zawodniczka bialskiego klubu na parkiecie pojawiła się pod koniec drugiej partii, gdy miejscowe były o krok od doprowadzenia do remisu. Uspokoiła przyjęcie, a w ataku nie dawała byłym koleżankom szans na skuteczną interwencję.

(mic)

◾  BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała – PGE Grot Budowlani Łódź 1:3 (25:18, 23:25, 23;25, 14:25)

BIELSKO-BIAŁA: Nowicka (1), Piasecka (14), Pacak (10), Laak (14), Borowczak (13), Orzyłowska (8), Drabek (libero) oraz Abramajtys, Angelina (2), Szewczyk (2), Suska (libero). Trener Bartłomiej PIEKARCZYK.

BUDOWLANI: Grabka (6), Drużkowska (6), Sobolska-Tarasowa (10), Enweonwu (14), Blagojević (12), Planinsec (12), Łysiak (libero) oraz Damaske (12), Drosdowska (libero), Sobiczewska (1). Trener Maciej BIERNAT.

Sędziowali: Marcin Myszkowski i Agnieszka Myszkowska (oboje Warszawa). Widzów 1860.

Przebieg meczu

I: 10:9, 15:11, 20:15, 25:18.

II: 4:10, 9:15, 18:20, 23:25.
III:
10:9, 13:15, 19:20, 23:25.

IV: 3:10, 6:15, 12:20, 14:25.

Bohaterka – Paulina DAMASKE.

1. Rzeszów

13

33

12/1

37:11

2. Budowlani

13

33

11/2

35:12

3. ŁKS

12

31

10/2

32:10

4. Bielsko

12

29

10/2

33:11

5. Wrocław

12

15

6/6

21:26

6. Radom

13

15

5/8

23:32

7. Opole

13

15

4/9

21:29

8. Bydgoszcz

13

14

5/8

20:28

9. Police

13

14

4/9

22:31

10. Mielec

12

12

4/8

16:30

11. Mogilno

13

9

3/10

15:35

12. Kalisz

13

8

2/11

15:35

1-8 play off; 12 spadek do I ligi

Następne mecze: 30.12.: Wrocław – ŁKS; 3.01.2025: PGE Grot Budowlani – Opole; 4.01.: Kalisz – ŁKS, Bydgoszcz – Radom; 5.01.: Wrocław – Mogilno, Police – Mielec, Bielsko-Biała – Rzeszów.

Awans w godzinkę

DevelopRes Rzeszów w 1/16 finału Pucharu Polski pokonał Uni Opole 3:0 (25:16, 25:10, 25:11). Mecz trwał zaledwie 65 minut. Najwięcej punktów dla zwyciężczyń zdobyły Sabrina Machado (18) oraz Marrit Jasper i Monika Fedusio (po 10). W 1/8 finału rzeszowianki zmierzą się z ITA Tools Stal Mielec.

(mic)