Sport

Brakujące ogniwo

Kapitan reprezentacji Europy Luke Donald mianował José Maríę Olazábala trzecim wicekapitanem Ryder Cup. 59-letni Hiszpan był ostatnim kapitanem, który poprowadził drużynę Europy do zwycięstwa na ziemi amerykańskiej.

José María Olazábal gotowy na kolejne wyzwanie. Fot. Ryder Cup Europe Communications/Getty Images

Ryder Cup w Nowym Jorku zbliża się wielkimi krokami. Zwycięstwo Europy na wyjeździe zawsze jest niezwykle trudną misją. Zresztą podobnie dzieje się w drugą stronę. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w 2012 roku w Medinah i powszechnie uważa się właśnie tamtą batalię za najsłynniejszą potyczkę między drużynami Europy i USA. Od tego czasu odbyło się kolejnych pięć edycji tej imprezy i za każdym razem zwyciężała ekipa gospodarzy, kolejno w Szkocji, na polu Gleneagles, w Minnesocie – w Hazeltine National Golf Club, w Paryżu na Le Golf National, w Wisconsin - Whistling Straits, gdzie Europa przeżywała naprawdę ciężkie chwile, przegrywając 9-19, za to w pełni rewanżując się w Rzymie 16.5-11.5.

Cud w Medinah

Drużyna amerykańska straszliwie sponiewierała swoich oponentów podczas pierwszych dwóch dni rywalizacji w Medinah Country Club. Na początku niedzielnej batalii Amerykanie prowadzili 10–6 i potrzebowali zaledwie 4.5 punktu, aby wygrać. Europa z kolei musiała jakimś cudem wyszarpać osiem punktów, z dwunastu możliwych do zdobycia, aby zachować wywalczony w walijskim Celtic Manor puchar i 8.5, aby wygrać. Dokonując niemożliwego Europa popisała się cudownym powrotem zza światów, wygrywając osiem i remisując jeden, z dwunastu meczów singlowych. Putt Martina Kaymera z pięciu stóp na osiemnastym greenie, którym pokonał Steve’a Strickera, dał wynik 14–13, który już zapewniał Europie utrzymanie pucharu, w czasie gdy wciąż trwał jeden mecz, w którym mierzyli się Tiger Woods i Francesco Molinari. Tygrys nie trafił putta na ostatnim greenie i oddał dołek Włochowi, remisując z nim i dzieląc ostatni punkt, co zapewniło drużynie europejskiej zwycięstwo 14.5–13.5! Był to jeden z najlepszych powrotów w historii sportu i największy w historii Ryder Cup. Mózgiem całej operacji był właśnie kapitan José María Olazábal.

„To był bardzo emocjonalny tydzień, zwłaszcza gdy sprawy nie układały się po naszej myśli, ale w niedzielę wszystko się dla nas odwróciło” – relacjonował Hiszpan.  „Odwróciliśmy losy kilku kluczowych meczów pod koniec i to dało nam szansę na odzyskanie tego trofeum. Bycie kapitanem Pucharu Rydera to zupełnie co innego niż granie w nim. Myślę, że zajmuje to pierwsze miejsce w mojej karierze”.

Seve czuwał nad drużyną

45 Ryder Cup rozegrany zostanie na słynnym polu Bethpage Black w Nowym Jorku w dniach 26–28 września 2025 roku. Olazábal powraca do swojej roli, będąc również jednym z pięciu wicekapitanów Donalda w 2023 roku, kiedy to drużyna Europy pokonała Stany Zjednoczone 16.5-11.5 w Marco Simone Golf & Country Club we Włoszech. Dwukrotny mistrz Masters jako zawodnik reprezentował Europę w Pucharze Rydera aż siedem razy w latach 1987–2006, tworząc najbardziej kultowy duet w historii tych rozgrywek, wraz ze swoim rodakiem i mentorem - Sevem Ballesterosem, nieodżałowanym 5-krotnym zwycięzcą wielkoszlemowym, zmarłym na raka mózgu niecałe półtora roku przed wydarzeniami w Medinah.

„Seve był w moich myślach przez cały tydzień, podczas całej tej podróży” – mówił wzruszony kapitan po cudzie w Medinah. „Mieliśmy jego sylwetkę na rękawach naszych koszulek i jego imię ostatniego dnia, ale oczywiście każdego dnia miałem też Sevego w moich myślach. Kiedy udało nam się zatrzymać trofeum, wszystkie te wspomnienia bardzo ożyły. Gdyby ktoś napisał scenariusz tych wydarzeń, byłby to scenariusz idealny, a żeby to się wydarzyło, Seve musiał mieć z tym coś wspólnego”.

Przemyślana decyzja

Tegoroczny Puchar Rydera będzie piątym, kiedy Olazábal będzie wicekapitanem po tym, jak pełnił tę funkcję w latach 2008, 2010 i 2014, a także w Rzymie dwa lata temu. Ponownie dołącza do Duńczyka Thomasa Bjørna i Włocha Edoardo Molinariego w sztabie Luka Donalda. „To wspaniała wiadomość” – powiedział po swojej nominacji. „Kiedy Luke podszedł do mnie i zapytał o możliwość ponownego zostania wicekapitanem, mówiąc szczerze, myślałem o tym przez jakiś czas, ponieważ, wiesz, w Nowym Jorku, nie będzie łatwo. Ale Ryder Cup jest mi bardzo bliski. Mam wspaniałe wspomnienia z tego wydarzenia, więc powiedziałem - tak”.

„Myślę, że Luke wykonał wspaniałą pracę w Rzymie i wierzę, że wykona ją również bardzo dobrze tym razem. Zadbał o absolutnie wszystkie szczegóły: graczy, caddiech, rodziny. Wspaniale było zobaczyć niektóre z motywów, które wymyślił, takich jak umieszczenie zdjęć poprzednich mistrzów. Świetnie było też widzieć, jak pracował w ciągu tygodnia, będąc tak blisko zawodników. Wspaniale było być częścią drużyny”.

„Naprawdę trudno wygrać poza domem, w Stanach Zjednoczonych. Wiemy, że w Nowym Jorku  tłumy kibiców będą bardzo głośne, a pole golfowe będzie przygotowane na korzyść drużyny USA – będziemy musieli sobie z tym poradzić. Myślę, że nie ma większego wyzwania dla golfisty niż stawienie czoła w Pucharze Rydera poza domem i musimy być na to przygotowani psychicznie”.

Synonim europejskiego golfa

Olazábal rozegrał 31 meczów w ciągu swoich siedmiu występów w Pucharze Rydera jako zawodnik, wygrywając 18 z nich i zdobywając łącznie 20½ punktów dla Team Europe. Jego współpraca z charyzmatycznym Ballesterosem jest najbardziej udaną w historii tych rozgrywek, hiszpański duet zdobył 12 punktów w piętnastu wspólnych występach. Olazábal w swojej błyskotliwej karierze wygrał 30 profesjonalne turnieje na całym świecie, w tym 23 razy triumfował na European Tour w latach 1986-2005.Jest dwukrotnym zwycięzcą Masters, zdobywając Zieloną Marynarkę w 1994 i 1999 roku. Od 2009 roku jest też członkiem World Golf Hall of Fame.

„Z przyjemnością witam José Maríę z powrotem w roli wicekapitana. Jest synonimem europejskiego golfa, Pucharu Rydera i wszystkiego, co on reprezentuje. Więc to, że znów jest częścią mojego zespołu, jest dla nas niezwykle pozytywne. On krwawi błękitem i złotem jak nikt inny” – tak Luke Donald nawiązywał do barw Europy. „Jego pasja do Pucharu Rydera jest niezrównana. Jest po prostu inspiracją dla wielu graczy, co zrobiło ogromną różnicę w Rzymie. To również niezwykle ważne dla nas, aby wiedzieć, że mamy po swojej stronie ostatniego kapitana, który wygrał na obcej ziemi. Byłem częścią tej drużyny jako gracz i mogłem być świadkiem jego postawy, niepoddawania się i inspiracji, którą czerpał od Sevego w tamtym tygodniu. W Nowym Jorku mogą być trudne chwile i  wszyscy potrzebować będziemy tego doświadczenia, tej pasji i tej mentalności”.

Kasia Nieciak

Luke i José ponownie łączą siły. Fot. Facebook Ryder Cup Europe