Bezmyślność Agbora
Gdyby nie głupie zachowanie Kameruńczyka, Zagłębiu byłoby łatwiej poprawić statystyki meczów przy Harcerskiej.
Emmanuel Agbor nie zdołał powstrzymać nerwów na wodzy. Fot. Mateusz Sobczak/PressFocus
Początek drugiej połowy należał do ekipy z Jastrzębia. Po stracie Bartłomieja Wasiluka szansę miał rezerwowy Szymon Matysek, ale minimalnie chybił. Sosnowiczanie z czasem także szukali swoich szans. W 62 minucie Chęciński odegrał piłkę na 10 metr do Emmanuela Agbora, lecz ten strzelił obok słupka. Kameruńczyk domagał się rzutu rożnego. Zaczął gestykulować i tak głośno krzyczał na sędziego, że ten sięgnął do kieszonki po żółtą kartkę. Było to drugie napomnienie zawodnika Zagłębia, więc musiał udać się do szatni. W 74 minucie mogło być 0:1, jednak ze strzałem Joela Valencii (pierwszym celnym w wykonaniu gości) poradził sobie Grzegorz Drazik. Grający z przewagą zawodnika gospodarze byli skuteczniejsi i 2 minuty później cieszyli się z gola. Po akcji Jana Flaka, który założył „siatkę” Miguelowi Acoscie, piłkę przejął Farid Ali i pewnym strzałem z 10 metrów zdobył bramkę na wagę 3 punktów dla walczącego o utrzymanie GKS-u.
Jastrzębianie przełamali się po dwóch porażkach z rzędu, z kolei dla sosnowiczan był to trzeci kolejny mecz bez wygranej.
Krzysztof Polaczkiewicz
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐
◼ GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)
1:0 - Ali, 76 min
JASTRZĘBIE: Drazik - Flak (85. Paprzycki), Rogala, Szwiec, Kargul-Grobla - Masiak (46. Matysek), Fietz, J. Piątek (90+2. Siga), Ali, Śliwa - K. Piątek (63. Czerwik). Trener Peter STRUHAR.
ZAGŁĘBIE: Siuta - Chęciński, Janiszewski, Bykow, Zalewski (73. Acosta) - Agbor, Wasiluk (86. Suchockyj), Marciniec (68. Rakels), Pawlusiński (86. Mularczyk), Valencia - Biliński (73. Snopczyński). Trener Marek SAGANOWSKI.
Sędziował Rafał Rokosz (Katowice). Widzów 1712.
Żółte kartki: Flak – Marciniec, Agbor, czerwona Agbor (62, druga żółta).
Piłkarz meczu - Farid ALI