Sport

Ataman powiedzie Turków

Czy Polska po raz drugi z rzędu będzie w czwórce? Rywale męczyli się ze Szwedami...

Ergin Ataman i reprezentacja Turcji staną dziś na drodze Polski. Fot. IMAGO/PressFocus

EUROBASKET

Z 24 drużyn, które dwa tygodnie temu rozpoczynały finały mistrzostw Europy, została ósemka. W tym gronie jest Polska, która w 1/8 finału pokonała Bośnię i Hercegowinę. O półfinał Biało-czerwoni zagrają z Turcją. Tym razem to rywale będą faworytami. Amerykański Sports Illustrated zauważa nawet, że Turcja może powalczyć o tytuł! „Turcja ma bardzo korzystną drogę do finału i potencjalnego mistrzostwa. Chociaż Alperen Sengun i jego reprezentacja wydają się faworytami do finału po swojej stronie drabinki, to mecze EuroBasketu pokazały, że żaden wynik nie jest pewny, a Turcja będzie musiała wyjść na boisko i grać z takim samym zaangażowaniem, z jakim grała w drugiej połowie wygranej ze Szwecją" - czytamy w magazynie.

Zadufani Turcy

Mimo tych zachwytów Turcy wydają się rywalem w zasięgu Biało-czerwonych. Niepokonani w fazie grupowej, w 1/8 finału mieli ogromne kłopoty ze Szwedami. Niedoceniana ekipa ze Skandynawii wygrała pierwszą kwartę, 150 sekund przed końcem po trójce Ludwiga Hakansona był remis (76:76). Dopiero końcówka należała do Turków, a sprawy wziął w swoje ręce Alperen Sengun. Gracz Houston Rockets w ostatnich 2 minutach zdobył 5 pkt i zaliczył ważny przechwyt. W całym meczu Sengun uzbierał 24 pkt, 16 zbiórek (aż 9 w ataku) oraz 6 asyst. U Szwedów double-double zaliczył Simon Birgander (14 pkt, 13 zbiórek). Dla Turcji to pierwszy ćwierćfinał w ostatnich 16 latach, ale apetyty tym razem są większe. - To imponujące wygrać mecz, nawet gdy nie jesteśmy w najlepszej formie - przyznał skrzydłowy Cedi Osman, który Szwedom rzucił 17 punktów, w tym 4 trójki. - Może byliśmy trochę zadufani w sobie, może byliśmy zbyt pewni siebie przed tym meczem, to było dla nas wspaniałe przypomnienie, że nie ma znaczenia, z kim grasz, każda drużyna może cię pokonać - dodał Shane Larkin, Amerykanin z tureckim paszportem (10 „oczek" przeciw Szwecji).

Rywale dostali lekcję pokory, więc Polaków na pewno nie zlekceważą. Przed dwoma laty oba zespoły zmierzyły się w meczu towarzyskim w Stambule, a minimalnie lepsi byli Turcy. Sengun osiągnął wtedy liczby zbliżone do triple-double (24 pkt, 8 zbiorek, 8 asyst), a w naszym zespole dominował Aleksander Balcerowski (24 pkt).

Trener Ergin Ataman to jeden z najlepszych szkoleniowców na Starym Kontynencie. On Polaków zna doskonale - jego podopiecznymi w Panathinaikosie byli Mateusz Ponitka oraz Aleksander Balcerowski. Na boiskach Euroligi nieraz grał przeciw AS Monaco, czyli o Jordanie Loydzie też wie sporo. Ataman jest przyjacielem Ercepa Erdogana. Prezydent Turcji interesuje się sportem, do koszykówki ma sentyment. Wielokrotnie po meczach dzwonił do Atamana z gratulacjami.

W poniedziałek tureckie media cytowały wypowiedź Mateusza Ponitki dla agencji Anadolu. „Turcja to fantastyczna drużyna. Mam wielu przyjaciół w drużynie. Są jak bracia. Cieszę się, że będę mógł z nimi zagrać. Nie mogę się doczekać naszego meczu. Wierzę, że będzie to fantastyczne spotkanie” - powiedział kapitan Biało-czerwonych. Ponitka ma za sobą pierwszy, całkiem udany sezon w Bahcesehir Koleji Stambuł, wraz z drużyną dotarł do półfinału Pucharu Europy.

Bilety do nabycia

W poniedziałek rano FIBA przedstawiła godziny spotkań ćwierćfinałowych. Polska zagra z Turcją we wtorek o 16, wieczorem tego samego dnia Grecja zmierzy się z Litwą (godzina 20). Nasi koszykarze bardzo liczą na solidny doping w czasie spotkania z Turkami. Niedzielny pojedynek z Bośniakami obejrzało ledwie 1370 osób, w hali było niewielu naszych kibiców. Teraz ma być inaczej. Wejściówki wciąż są do nabycia. „Bilety na ten mecz, w wyznaczonych dla kibiców Biało-czerwonych sektorach, są dostępne na stronie: www.eurobasket.bezrindas.lv. Jest to jedyna witryna, na której będzie można nabywać bilety na fazę pucharową w Rydze! Zgodnie z zapewnieniem organizatora dla kibiców reprezentacji Polski na mecz z Turcją przygotowane są dwa sektory, które łącznie mogą pomieścić 200 osób" - czytamy w komunikacie PZKosz.

(pp)

KADRA TURCJI

Onuralp Bitim

skrzydłowy

26

Fenerbahce Stambuł (Turcja)

Adem Bona

środkowy

22

Philadelphia 76ers (NBA)

Sehmus Hazer

rozgrywający

26

Bahcesehir Koleji (Turcja)

Furkan Korkmaz

obrońca

28

Bahcesehir Koleji (Turcja)

Shane Larkin

rozgrywający

33

Anadolu Efes Stambuł (Turcja)

Cedi Osman

obrońca

30

Panathinaikos Ateny (Grecja)

Ercan Osmani

skrzydłowy

27

Anadolu Efes Stambuł (Turcja)

Sertac Sanli

skrzydłowy

34

wolny agent

Alperen Sengun

środkowy

23

Houston Rockets (NBA)

Kenan Sipahi

obrońca

30

Bahcesehir Koleji (Turcja)

Erkan Yilmaz

skrzydłowy

28

Anadolu Efes Istanbul (Turcja)

Omer Yurtseven

środkowy

27

Panathinaikos Ateny (Grecja)