Sport

Antypody oczekiwań

Aż szóstka polskich singlistów przystępuje do wielkoszlemowego Australian Open. Iga Świątek ma szansę wrócić na fotel liderki światowego rankingu. Tytułu w mikście bronić będzie Jan Zieliński.

Rok temu w Melbourne Iga Świątek odpadła już w trzeciej rundzie, teraz może być tylko lepiej… Fot. Ma Ping/Xinhua/PressFocus

Dla wszystkich fanów tenisa i nocnych marków szykuje się wspaniała ponaddwutygodniowa sportowa uczta – po raz drugi z rzędu Australian Open rozpocznie się w niedzielę i potrwa 15 dni! 10 godzin różnicy między czasem w Polsce i Australii jest wyzwaniem, ale i rano będzie można obejrzeć sporo ekscytujących meczów, w tym finały singli, które na Rod Laver Arena rozpoczną się 25 i 26 stycznia o 9.30 (transmisje w Eurosporcie).

Sześcioosobowa polska reprezentacja w grze pojedynczej to całkiem sporo, ale nie rekordowo w Wielkim Szlemie – w latach 2014 i 2022 siódemka Biało-czerwonych startowała w Wimbledonie. W tegorocznej – 113. edycji AO – rozstawieni są Iga Świątek (2.), Magdalena Fręch (23.) i Hubert Hurkacz (18.), a zagrają także Magda Linette oraz dwójka wygranych z kwalifikacji - Maja Chwalińska i Kamil Majchrzak.

Sabalenka pod presją

Najwięcej nadziei wiążemy oczywiście z występem Świątek. AO będzie pierwszym wielkoszlemowym turniejem od trzech lat, do którego 23-letnia tenisistka z Raszyna nie przystąpi jako liderka światowego rankingu. Jesienią zdetronizowała ją Aryna Sabalenka, która w Melbourne broni tytułu. Iga ma jednak spore szanse odzyskać prowadzenie na liście WTA, a to Białorusinka będzie pod presją, bo ma do obrony aż 2000 punktów, gdy Polka tylko 130 - w rankingu dzieli je zaś 1536. Możliwych scenariuszy jest wiele. 26-latka z Mińska na pewno utrzyma miano numeru jeden, jeśli w Australii wygra po raz trzeci z rzędu.

Trzeba jednak pamiętać, że Świątek tylko jeden ze swoich pięciu wielkoszlemowych tytułów zdobyła na kortach twardych – US Open w 2022 roku, pozostałe wygrała na paryskiej mączce. Będzie to także jej pierwszy Wielki Szlem po zmianie trenera – Belg Wim Fissette zastąpił Tomasza Wiktorowskiego – i po burzliwej drugiej połowie roku, gdy przez miesiąc musiała pauzować z powodu zawieszenia po wykryciu w jej organizmie niedozwolonej substancji (trimetazydyny), co było wynikiem zażycia zanieczyszczonego fabrycznie leku na kłopoty ze snem.

Z Coco lub Aryną w finale?

Iga „przetarła się” w turnieju drużyn mieszanych United Cup – w Sydney wygrała m.in. z Jeleną Rybakiną (6. WTA) i Karoliną Muchovą (21.), ale po raz drugi z rzędu przegrała z Coco Gauff. 21-letnia Amerykanka, triumfatorka listopadowego WTA Finals w Rijadzie, będzie obok Sabalenki faworytką w Melbourne, ale z Polką tylko jedna z nich może spotkać się dopiero w finale. Świątek ma w swojej połówce Rybakinę i Włoszkę Jasmine Paolini (4. WTA), a rywalizację w Melbourne rozpocznie od spotkania z dwukrotną triumfatorką AO, ale w deblu (2022, 23), Czeszką Kateriną Siniakovą.

- W United Cup rozegrałam kilka emocjonujących meczów, bardzo długich. Miałam w nich trudne chwile oraz takie, w których musiałam po prostu przeć do przodu. Było to świetne przygotowanie przed pierwszym szlemem w sezonie - powiedziała Świątek na konferencji prasowej.

Zacznie Chwalińska

Z Melbourne dobre wspomnienia mają dwie inne Polki. Linette dotarła tu do półfinału dwa lata temu, a rok temu Fręch do 1/8 finału. I dlatego łodzianka broni sporo, bo aż 240 punktów, tymczasem dwie porażki na starcie sezonu (w Brisbane i Adelajdzie) budzą niepokój. – To pokazuje, że łatwiej jest wdrapać się do Top 30 rankingu niż potem w nim utrzymać. Mam nadzieję jednak, że Magda zaraz się rozkręci – mówi klubowy szef tenisistki w Górniku Bytom i prezes Polskiego Związku Tenisowego, Dariusz Łukaszewski.

Jako pierwsza z Polaków – około 5. nad ranem w niedzielę – do rywalizacji przystąpi Maja Chwalińska, która wyszarpała udział w AO w heroicznych trzystopniowych kwalifikacjach, spędzając na korcie 7 godzin. Rywalką tenisistki z Dąbrowy Górniczej będzie nieco wyżej notowana Niemka Julie Niemeier, z którą jednak Maja dwa lata temu w Kozerkach już wygrała. Świątek, Fręch i Linette zagrają w poniedziałek.

„Hubi” reaktywacja

Dopiero we wtorek do boju ruszą panowie – Hurkacz i Majchrzak. Po kontuzji odniesionej w ubiegłorocznym Wimbledonie „Hubi” wypadł z Top 10 rankingu i obecnie jest 18. Losowanie nie było dla niego łaskawe i powtórzyć ubiegłoroczny ćwierćfinał w Melbourne będzie mu niezwykle trudno. Już w 1/8 finału czekać może zdecydowany lider rankingu i broniący tytułu Jannik Sinner. Ale United Cup w Sydney, gdzie Polak minimalnie przegrał z numerem 4 na świecie Taylorem Fritzem, pokazał, że wraca na dobre tory. Po rozstaniu z amerykańskim szkoleniowcem Craigiem Boyntonem 27-letni wrocławianin pracuje pod okiem mistrza olimpijskiego w singlu i w deblu (2004) Chilijczyka Nicolasa Massu i Ivana Lendla w roli konsultanta, wprowadzając ofensywne zmiany w swoim tenisie – zobaczymy, z jakim efektem.

- Nie mam planu minimum. Oczywiście bardzo ważny jest progres tego, nad czym się skupiamy i trenujemy. Zmiany nie przychodzą po 20-30 dniach, potrzeba na to kilku miesięcy. Oczywiście, wierzę w to, że mogę grać na bardzo wysokim poziomie – stwierdził „Hubi”, który na otwarcie zmierzy się z Holendrem Tallonem Griekspoorem, z którym ma bilans 2-2.

Dżokerem w polskim teamie może okazać się Majchrzak, który jeszcze rok temu po powrocie z 13-miesięcznego zawieszenia (skażona odżywka) nie był wcale notowany w rankingu, ale w imponujący sposób wspiął się od zera na pozycję 117. Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego – 29. urodziny już w poniedziałek! - po trzech latach wraca w Melbourne i zagra bez presji.

Mogą przejść ławą

Szef tenisowej centrali zauważa, że praktycznie cała szóstka może w komplecie przejść do drugiej rundy. – Nikt nie trafił na rozstawionego rywala, takiego poza zasięgiem, ale z drugiej strony, poza Igą nikt nie będzie też wielkim faworytem swoich meczów. Tenis to taki sport, gdzie jednego dnia grasz świetnie, ale następnego już nic ci nie wychodzi. W Wielkim Szlemie wszyscy potrafią grać i startują z nadzieją na zwycięstwa, a kluczowa jest często dyspozycja dnia – podkreśla Dariusz Łukaszewski.

Janek broni tytułu

W deblu wystąpi czworo Polaków, wszyscy z zagranicznymi partnerami: Linette z Meksykanką Giulianą Olmos, Katarzyna Piter z Włoszką Angelicą Moratelli, Katarzyna Kawa z Belgijką Kimberley Zimmermann, a Jan Zieliński z Belgiem Sanderem Gille'em (losowanie w sobotę, start gier we wtorek). „Zielaczek” zapewne będzie też bronił tytułu w grze mieszanej, który wywalczył z Tajwanką Hsieh Su-wei (losowanie we wtorek, początek gier od czwartku).

Tomasz Mucha

FINAŁY ROK TEMU

Singiel kobiet: Aryna Sabalenka (Białoruś) - Zheng Qinwen (Chiny) 6:3, 6:2
Singiel mężczyzn: Jannik Sinner (Włochy) – Daniił Miedwiediew (Rosja) 3:6, 3:6, 6:4, 6:4, 6:3
Debel kobiet: Hsieh Su-wei (Tajwan), Elise Mertens (Belgia) - Ludmiła Kiczenok (Ukraina), Jelena Ostapienko (Łotwa) 6:1, 7:5
Debel mężczyzn: Rohan Bopanna (Indie), Matthew Ebden (Australia) – Simone Bolelli, Andrea Vavassori (Włochy) 7:6 (7-0), 7:5
Mikst: Hsieh Su-wei (Tajwan), Jan Zieliński (Polska) - Desirae Krawczyk (USA), Neal Skupski (W. Brytania) 6:7 (5-7), 6:4, 11-9.


NASI SINGLIŚCI

◾  IGA ŚWIĄTEK

23 lata
Ranking WTA: 2. (najwyżej 1. – 2022-24)
Tytuły w singlu: 22
Zwycięstwa-porażki w AO: 17-6
Najlepszy wynik w AO: półfinał 2022
AO 2024: 3. runda

1. runda 2025: Katerina Siniakova (Czechy, 28 lat, 46. WTA, bilans z rywalką 0-0)

◾  MAGDALENA FRĘCH

27 lat
Ranking WTA: 24. (najwyżej 22. – 2024)
Tytuły w singlu: 1
Zwycięstwa-porażki w AO: 3-3
Najlepszy wynik w AO: 1/8 finału 2024
AO 2024: 1/8 finału

1. runda 2025: Polina Kudiermietowa (Rosja, 21 lat, 57. WTA, bilans z rywalką 2-0 dla Fręch)

◾  MAGDA LINETTE

32 lata
Ranking WTA: 38. (najwyżej 19. – 2023)
Tytuły w singlu: 3
Zwycięstwa-porażki w AO: 8-8
Najlepszy wynik w AO: półfinał 2023
AO 2024: 1. runda

1. runda 2025: Moyuka Uchijima (Japonia, 23 lata, 63. WTA, bilans z rywalką 3-0 dla Linette)

◾  MAJA CHWALIŃSKA

23 lata
Ranking WTA: 126. (najwyżej 126. – 2025)
Tytuły w singlu: 0
Zwycięstwa-porażki w AO: 0-0
Najlepszy wynik w AO: debiut
AO 2024: -

1. runda 2025: Jule Niemeier (Niemcy, 25 lat, 92. WTA, bilans z rywalką 1-0 dla Chwalińskiej)

◾  HUBERT HURKACZ

27 lat
Ranking ATP: 18. (najwyżej 6. – 2024)
Tytuły w singlu: 8
Zwycięstwa-porażki w AO: 9-6
Najlepszy wynik w AO: ćwierćfinał 2024
AO 2024: ćwierćfinał

1. runda 2025: Tallon Griekspoor (Holandia, 28 lat, 40. ATP, bilans z rywalem 2-2)

◾  KAMIL MAJCHRZAK

29 lat
Ranking ATP: 117. (najwyżej 75. – 2022)
Tytuły w singlu: 0
Zwycięstwa-porażki w AO: 1-3
Najlepszy wynik w AO: 2. runda 2022
AO 2024: -
1. runda 2025: Pablo Carreno Busta (Hiszpania, 33 lata, 184. ATP, bilans z rywalem 2-0 dla Majchrzaka)

PUNKTY I PIENIĄDZE

Pula nagród AO wynosi rekordowe 96,5 mln dolarów australijskich. Triumfatorzy w singlu otrzymają z tego po 3,5 mln (ok. 9 mln złotych).

1. runda: 10 pkt | 132 000*
2. runda: 70 pkt | 200 000
3. runda: 130 pkt | 290 000
1/8 finału: 240 pkt | 420 000
Ćwierćfinał: 430 pkt | 665 000
Półfinał: 780 pkt | 1 100 000
Finał: 1300 pkt | 1 900 000
Mistrz: 2000 pkt | 3 500 000

*w dolarach australijskich, 1 dolar = około 2,56 zł.

11 RAZY
Australian Open wygrywała Australijka Margaret Smith-Court (1960-66, 1969-71, 1973); o jeden tytuł mniej zdobył Novak Djoković (2008, 2011-13, 2015-16, 2019-21, 2023); Serb ma szansę wzbogacić kolekcję.