Angola aż drży!

W Lublinie w ostatnim meczu 10. kolejki ekstraklasy spotkały się zespoły, które w ostatnim czasie nie wygrywają. Motor zwyciężył po raz ostatni przed miesiącem w Zabrzu, z kolei radomianie w 7 ostatnich grach - licząc też Puchar Polski - wygrali ledwie raz.

Kapitalna akcja

W lubelskim zespole do łask wrócił 17-letni środkowy obrońca Bright Ede. Nastolatek siedział przez ponad miesiąc na ławce, ale w poniedziałek po raz czwarty w rozgrywkach dostał szansę.

Początek meczu to ataki gospodarzy, wśród których aktywny był ofensywny duet Bradley van Hoeven – Karol Czubak. Holender dogrywał piłki, a wysoki napastnik szukał szansy w polu karnym rywala. Był bliski w 10. minucie, ale skończyło się tylko na rożnym dla jego zespołu.

Gospodarze momentami zamykali radomian, ale niewiele z tego wynikało (jedno celne uderzenie do przerwy!). Goście wyprowadzali nieliczne kontry, które były jednak zatrzymywane przez obronę Koziołków. Tak było do końcówki I połowy, kiedy znakomitą akcję na prawym skrzydle przeprowadził Zie Ouattara. Piłka wędrowała jak po sznurku w akcji, gdzie oglądaliśmy kilka klepek, i wreszcie wylądowała w siatce. Dla 25-letniego zawodnika z Wybrzeża Kości Słoniowej było to pierwsze trafienie w tym sezonie. Na przerwę goście mogli schodzić z dwubramkowym prowadzeniem; świetnej akcji Capity Capemby nie wykończył jednak Maurides, fatalnie pudłując w dobrej pozycji.  

Wszedł i strzelił

Po przerwie Radomiak próbował i ponownie był blisko. Piłka po strzale Abdoula Tapsoby wylądowała na bocznej siatce, z kolei po uderzeniu Jana Grzesika dobrze interweniował Ivan Brkić. Motor? Odpowiedział… bramką! Dobre dośrodkowanie Bartosza Wolskiego na trzecią bramkę w bieżących rozgrywkach zamienił Czubak. Chwilę potem do siatki radomian – po rożnym – trafił Marek Bartos, ale to trafienie nie zostało uznane z powodu spalonego. 

Mecz się rozkręcił, było zdecydowanie ciekawiej niż do przerwy. W 73 minucie goście powinni byli ponownie prowadzić, ale Brkić wygrał pojedynek 1 na 1 z szukającym swojego gola Capembą. Jak to w futbolu – niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było też w Lublinie. Kilka minut po akcji piłkarza z Angoli wybuchł szał radości w obozie miejscowych, kiedy po rzucie rożnym wykonywanym przez Bartosza Wolskiego do bramki trafił rezerwowy Mathieu Scalet (sam zastąpił innego rezerwowego, kontuzjowanego Mbaye Ndiaye). Koniec emocji? Gdzie tam! W samej końcówce Zieloni doprowadzili do wyrównania – zasłużonego – a gola zdobył rezerwowy Depu, dla którego bramka była… pierwszym kontaktem z futbolówką! 25-latek właśnie co został powołany do reprezentacji Angoli na październikowe mecze w eliminacjach MŚ.     

Dodajmy, że poniedziałkowy mecz z trybun oglądał Daniel Myśliwiec, szkoleniowiec zwolniony w lutym z Widzewa i od tego czasu będący bez pracy…  

(zich)

 OCENA MECZU⭐ ⭐ ⭐ ⭐

◼ Motor Lublin – Radomiak 2:2 (0:1)

0:1 – Ouattara, 42 min (asysta Maurides), 1:1 – Czubak, 58 min (asysta Wolski), 2:1 – Scalet, 79 min (bez asysty), 2:2 – Depu, 87 min (asysta Grzesik)   

MOTOR: Brkić 6 – P. Stolarski 5 (60. Wójcik 3), Bartos 5, Ede 5, Luberecki 5 – B. Wolski 6, Łabojko 5, Król 4 (60. Ronaldo 3), Rodrigues 5 – van Hoeven 5 (46. Ndiaye 3; 69. Scalet 6), Czubak 6 (77. Dadaszov niesklas.). Trener Mateusz STOLARSKI. Rezerwowi: Tratnik, Meyer, Samper, Karasek, Lewandowski, Palacz.

RADOMIAK: Majchrowicz 5 – Ouattara 7, Kingue 5, Dieguez 5, Grzesik 6 – Tapsoba 5 (85. Depu 1), Camara 5 (72. Alves niesklas.), Baro 5 (72. Kaput niesklas.), R. Wolski 5 (85. Lopes niesklas.), Capita 6 (77. Balde niesklas.) – Maurides 5. Trener Joao HENRIQUES. Rezerwowi: Koptas, Jerke, Blasco, Rossi, Cichocki, Pedro, Zimovski.

Sędziował Piotr Rzucidło (Warszawa) – 6. Asystenci: Filip Sierant i Michał Obukowicz (obaj Warszawa). Czas gry - 98 min (47+51). Widzów 9351. Żółte kartki: Brkić (43. niesportowe zachowanie) - Tapsoba (31. faul), Dieguez (37. faul), Ouattara (89. faul).