Alfabet EuroBasketu
Mistrzostwa Europy zakończone. Poniżej krótkie, subiektywne podsumowanie.
Kibice Islandii przejechali blisko 3 tysięcy kilometrów, by dopingować swój zespół w Spodku. Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
ATAMAN Ergin - najlepszy trener w Europie. Turek ma na koncie trzy tytuły mistrza Euroligi, teraz wprowadził na wyżyny reprezentację swojego kraju. Jest sympatyczny, ale nie gryzie się w język. Jego kontrowersyjne często wypowiedzi dostarczają dziennikarzom kolejnych tematów do pisania i komentowania.
BIAŁO-CZERWONI - polscy koszykarze nie zawiedli. W Spodku wygrali trzy pierwsze mecze, pokonali m.in. Słowenię i Izrael. W Rydze dotarli do ćwierćfinału, pokonując po drodze Bośnię i Hercegowinę. Nasz zespół pokazał duże zaangażowanie, kibice byli usatysfakcjonowani.
DONCIĆ Luka - Bez gwiazdy Los Angeles Lakers turniej nie byłby taki sam. Był magnesem dla kibiców. Filmiki z treningów z jego rzutami przez całe boisko robiły furorę w sieci. Doncić był najlepszym strzelcem mistrzostw, już raczej nikt lepszy od niego do Spodka nie przyjedzie.
FULL BODY SEARCH - czyli skanowanie całego ciała, bramki, środki ostrożności jak na lotnisku. Tego typu zabezpieczeń koszykarskie imprezy wcześniej nie doświadczały. Sprawdzani byli kibice, sprawdzani byli dziennikarze. Do hali nie można było wnosić m.in. parasoli czy większego bagażu.
GONG - za jego pomocą rozpoczynano mecze w Spodku, zawsze robił to ktoś z gości honorowych. Byli to m.in. były mistrz świata Lukas Podolski, niegdysiejszy reprezentant Polski Paweł Storożyński czy raper Oskar Kamiński "Oki".
HYMN - wykonanie polskiego hymnu a capella przez kilkutysięczny tłum kibiców u wielu uczestników wywołał ciarki na całym ciele. Wygwizdany i wybuczany hymn Izraela wzbudził z kolei wielkie kontrowersje, wzburzył media w tym kraju.
ISLANDCZYCY - inwazja blisko półtora tysiąca kibiców z Krainy Ognia i Lodu była zjawiskiem niespotykanym. Pokonali blisko 3000 kilometrów, by dopingować swój zespół. Byli barwni, głośni, widać ich było w całym mieście. Niestety, ich koszykarze przegrali wszystkie pięć spotkań w grupie i odpadli z dalszej rywalizacji.
KAJTEK - nastolatek, który zbierał autografy pod jednym z katowickich hoteli. Jego historia obiegła nie tylko polskie media. Chłopakowi ukradziono kolekcję podpisów kadrowiczów Słowenii. Pomogli przedstawiciele naszej federacji, Słoweńcy zebrali autografy i przekazali chłopcu.
LEWANDOWSKI - to było zaskoczenie. Lewy wraz z kadrą Polski pojawił się na meczu Polaków z Francuzami. Bawił się dobrze, w trakcie przerwy pojawił się nawet na środku boiska i przeskakiwał nad nim dokonujący wsadu Piotr "Grabo" Grabowski. Po meczu Lewandowski uciął sobie pogawędkę z Mateuszem Ponitką.
NBA - gwiazdy NBA ubarwiały te mistrzostwa - Luka Doncić, Deni Avdija, Nikola Jokić, Giannis Antetokounmpo czy Franz Wagner. Kibice zza oceanu interesowali się EuroBasketem, do Europy przyjeżdżały delegacje klubów NBA najwyższego szczebla. Amerykanie byli w szoku, gdy widzieli atmosferę w Spodku.
NIEMCY – najlepszy zespół turnieju. Jako jedyny bez porażki przeszedł cały EuroBasket. Zespół z dwoma liderami (Dennis Schroeder oraz Franz Wagner) i całą plejadą bardzo solidnych rzemieślników. Mistrzowie świata są mistrzami Europy.
OCHRONA - hotel, w którym mieszkały w Katowicach reprezentacje, był przez tydzień najlepiej strzeżonym miejscem w Polsce. Wszystko ze względu na kadrę Izraela. Wokół obiektu stały furgonetki policyjne, wewnątrz i na zewnątrz krążyły też cywilne patrole Interpolu oraz Szin Bet, izraelskiej służby specjalnej. Zadanie wykonano na medal, bo nikomu włos z głowy nie spadł.
PROTESTY - było ich kilka, dotyczyły udziału ekipy z Izraela. Przed Spodkiem pojawili się działacze prawicowej Młodzieży Wszechpolskiej oraz lewicowej organizacji "Katowice dla Palestyny". Nieliczne, ale głośne. Wzbudziły zainteresowanie mediów polskich oraz izraelskich.
RASIZM - taki przypadek odnotowano w Rydze. Rasiści zaatakowali (słownie) gwiazdę NBA i reprezentanta Niemiec Dennisa Schroedera. - Nie ma miejsca na takie zachowania - komentował zawodnik. Oświadczenie w sprawie wydała FIBA. Sprawą zajęła się łotewska policja, sprawcy dostali zakaz uczestniczenia w dalszej części EuroBasketu.
SĘDZIOWANIE - Polska miała trzech przedstawicieli wśród arbitrów EuroBasketu. Głośno było zwłaszcza o Wojciechu Liszce, który prowadził mecz Słowenia - Niemcy. Nasz arbiter naraził się Luce Donciciowi, który przewinienie techniczne dostał na początku spotkania. - To ćwierćfinał, walczymy o awans do półfinału, więc naprawdę nie rozumiem takiego postępowania. Coś takiego nie powinno się zdarzyć w ćwierćfinale tak ważnego turnieju, jak mistrzostwa Europy - denerwował się gwiazdor Los Angeles Lakers.
TURCJA - tej przeszkody polscy koszykarze nie dali rady przebrnąć. Alperen Sengun z kolegami byli od Biało-czerwonych zdecydowanie lepsi. W finale nie dali rady Niemcom, ale niewykluczone, że w kolejnej mistrzowskiej imprezie role mogą się odwrócić.
VIP - w Spodku aż roiło się od znanych postaci. Byli i obecni reprezentanci kraju w piłce nożnej, siatkówce, piłce ręcznej, a nawet skokach narciarskich. Byli przedstawiciele klubów NBA, gościł prezes Międzynarodowej Federacji Koszykówki strefy europejskiej (FIBA-Europe) Hiszpan Jorge Garbajosa, z trybun kibicowały byłe kadrowiczki, m.in.: Ewelina Kobryn (czterokrotna mistrzyni Polski i mistrzyni WNBA w 2014 r. z Phoenix Mercury), Agnieszka Bibrzycka (mistrzyni Euroligi, czterokrotna mistrzyni Polski).
WOLONTARIUSZE - bez nich ten turniej nie miałby szans na sukces. W Katowicach to było 230 osób z całej Polski, a także dwóch Francuzów. Pracowali w hali, hotelach, na lotnisku, w strefie kibica. Wolontariusze to zwykle młodzi ludzie, ale był w tym gronie także sędziwy katowiczanin w wieku lat 75!
(pp)
