Sport

Ależ wyścig zbrojeń!

Kilka ekip pierwszoligowych szykuje się na awans. Na zapleczu ekstraklasy nie zabraknie solidnych obcokrajowców.

Adam Kemp (z lewej) po krótkiej nieobecności wraca na polskie parkiety! Fot. Wojciech Szubartowski / Pressfocus

I LIGA MĘŻCZYZN

Sezon ledwie się zakończył, a kilka drużyn już przystąpiło do podpisywania nowych kontraktów. Na zapleczu ekstraklasy są już pierwsze ciekawe transfery.

Astoria Bydgoszcz była najbliżej awansu, ale w finale po dramatycznym starciu przegrała z Miastem Szkła Krosno. Nad Brdą nie składają broni i w nadchodzącym sezonie planują dokonać tego, czego nie udało się w obecnym. Kontrakt z bydgoskim klubem przedłużył Martyce Kimbrough. Amerykanin należał do najlepszych na parkietach pierwszej ligi, wybrano go do najlepszej piątki sezonu zasadniczego. Był najlepszym strzelcem Astorii.

Równie ciekawie wygląda sprowadzenie 34-letniego doświadczonego środkowego Adama Kempa. Amerykanin jest w naszym kraju dobrze znany, spędził sześć sezonów na parkietach ekstraklasy (Starogard Gdański, Bydgoszcz, Lublin, Legia Warszawa, Sokół Łańcut).

Kontrakty w Bydgoszczy przedłużyli również Jakub Andrzejewski, Karol Kamiński, Wojciech Dzierżak. Nowym nabytkiem jest środkowy Patryk Kędel, który ostatnio grał w Sokole Łańcut, a wcześniej m.in. w Tychach.

Muszynianka Sokół Łańcut walczyła o powrót do ekstraklasy, ostatecznie skończyło się na trzecim miejscu. Trener Dariusz Kaszowski zostaje, nadal też będzie w klubie jego syn Mateusz. „Zawsze najszybszy na boisku - nasz mistrz trójek. Halę zna jak własną kieszeń, bo od dziecka spędzał tu najwięcej czasu. Przyjemnością jest oglądać z jaką pasją i zaangażowaniem podchodzi do każdego treningu i meczu. Prawdziwy lider. W przyszłym sezonie wiemy, że na pewno wielokrotnie będziemy się wspólnie cieszyć z Twoich sukcesów Mati - dobrze, że jesteś z nami” - czytamy na klubowej stronie.

Do Łańcuta wraca Piotr Wieloch. Rozgrywający dobrze jest znany na Podkarpaciu, bo przed pięciu laty grał w Sokole, a zaraz potem w ekipie Miasta Szkła Krosno. W 2020 roku został wybrany przez trener MVP sezonu zasadniczego. „Sezon 2019/2020 – to wtedy po raz pierwszy widzieliśmy go w naszych barwach. Teraz wraca jako znacznie bardziej doświadczony zawodnik, który przez ostatnie lata był ważną postacią w Pekao 1 Lidze. Piotrek, witamy ponownie w Łańcucie! Liczymy, że razem napiszemy kolejny dobry rozdział” - taki krótki anons pojawił się mediach społecznościowych Sokoła.

W lidze zagrają dwa kluby ze Śląska. GKS Tychy w dwóch ostatnich sezonach występował w fazie play off, a przed rokiem sensacyjnie sięgnął po trzecie miejsce w 1 lidze. Trenerem pozostaje Tomasz Jagiełka, który pracuje w Tychach od... 14 lat! „To miasto mnie wychowało, a drużyna jest moją rodziną! Ikona i architekt największych sukcesów zostaje z nami” - czytamy na Facebooku GKS. Jagiełka podpisał kontrakt na dwa kolejne lata. Asystentem trenera nadal będzie Michał Brzozowski.

- Mam nadzieję, że w kolejnych dwóch sezonach w końcu dopniemy swego i zagramy o najwyższe cele - mówi Jagiełka. Czy szykują się jakieś duże zmiany? - pytamy trenera. - Zmiany będą raczej kosmetyczne. Wzmocnimy zespół pod koszem i na obwodzie - mówi nam szkoleniowiec. Nie jest na razie pewne, czy zostanie weteran Paweł Zmarlak. 42-letni zawodnik czeka na zabieg łokcia i decyzji o ewentualnym końcu kariery jeszcze nie podjął.

Drugi śląski zespół to Miners Katowice. Nowy klub, który powstał w oparciu o kilka lokalnych drużyn (m.in. AZS AWF Mickiewicza oraz UKS SP27) na razie ogłosił swoją nazwę. Nie jest jasne, kto będzie trenerem pierwszej drużyny. Logika wskazywałaby na Łukasza Szczypkę, który wraz z Mickiewiczem wywalczył pierwszoligowy awans, jednak na razie oficjalnie nic nie ogłoszono. Jeśli chodzi o zawodników, to zespół w dużej mierze oparty będzie na czołowych graczach Mickiewicza oraz UKS SP27.

Warto odnotować, co dzieje się w Stargardzie. Ten klub spadł z ekstraklasy, ale zamierza szybko powrócić. Miasto opuścił Maciej Raczyński, który od lat pracował w sztabie trenerskim Spójni, w kilku meczach minionego sezonu był pierwszym trenerem. Teraz będzie asystentem Krzysztofa Szablowskiego w Dąbrowie Górniczej.

Nowym pierwszym trenerem został Marek Popiołek, który przed rokiem z Legią Warszawa wywalczył Puchar Polski. „Bardzo się cieszę, że zostałem trenerem Spójni Stargard. To klub z dużymi koszykarskimi tradycjami, który bez wątpienia zasługuje na walkę o najwyższe cele. Wiem jak wymagająca i jednocześnie głośna potrafi być stargardzka publiczność – na to wsparcie będziemy mocno liczyć. Negocjacje z Zarządem klubu przebiegły bardzo profesjonalnie i sprawnie. Błyskawicznie bierzemy się do pracy i mam nadzieję, że już niedługo kibice będą poznawać kolejne nazwiska budowanego składu” – mówił klubowym mediom Popiołek.

Dużo dzieje się także w Rzeszowie. Ubiegłoroczny beniaminek poważnie myśli, by w tym sezonie dotrzeć do fazy play off. Zaczęto od zmiany na stanowisku trenera. Wojciech Bychawski utrzymał zespól w pierwszej lidze, ale nie przedłużono z nim kontraktu. „Dziękujemy za ogrom pracy, zaangażowanie i pasję. To był czas pełen emocji, sportowych wyzwań i wspólnych doświadczeń, za które jesteśmy wdzięczni. Życzymy trenerowi powodzenia w dalszej karierze – zarówno na parkietach, jak i poza nimi. Trzymamy mocno kciuki i do zobaczenia na koszykarskim szlaku” - podziękowano w oficjalnym komunikacie. Nowym trenerem został Marek Zapałowski. 40-latek pełnił funkcję asystenta między innymi w Legii Warszawa, Zniczu Basket Pruszków, a ostatnio w Gevi Napoli Basket, gdzie współtworzył sztab szkoleniowy Igora Milicicia.

Kontrakt w Rzeszowie podpisał Argentyńczyk Santiago Vaulet. Przed trzema laty krótko występował w Krośnie, a ostatnio grał na zapleczu włoskiej ekstraklasy. Vaulet ma też polski paszport. Nowym zawodnikiem Resovii został także Jakub Stupnicki, 20-letni rozgrywający grał ostatnio w Łańcucie.

(pp)