Ach Floryda, czy może się udać?
Iga Świątek i Hubert Hurkacz wygrywali już Miami Open, ale tegoroczna forma najlepszych polskich tenisistów każe jako skromne oceniać ich szanse na podobny sukces.
Iga Świątek wygrała w Miami trzy lata temu, rok temu odpadła w 1/8 finału, teraz szuka pewności siebie. Fot. Geoff Burke-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus
Najlepsi tenisiści globu po rywalizacji w „tenisowym raju” w Indian Wells przenieśli się już z zachodniego na wschodnie wybrzeże USA, na Florydę. Rozgrywany również na otwartym powietrzu i na twardych kortach Miami Open to drugi i ostatni etap tzw. Sunshine Double, w którym - podobnie jak w Kalifornii - wystąpi spora grupa polskich tenisistów. Rywalizacja kobiet rusza we wtorek, mężczyźni rozpoczną dzień później. Z racji tego, że między Miami a Warszawą jest tylko 5 godzin różnicy, polscy fani tenisa znaczącą część rozgrywek będą mogli śledzić o bardziej przystępnych porach niż w Indian Wells - mecze rozpoczynać się będą o 16.00 naszego czasu.
Straciła pewność
Najlepsi z najlepszych sprawdzą swoje umiejętności na Hard Rock Stadium, stadionie drużyny futbolu amerykańskiego Miami Dolphins (Delfiny). W turnieju kobiet wśród 96 tenisistek będziemy mieć nasz czołowy tercet, na czele z wiceliderką rankingu Igą Świątek, która w 2022 roku zdobyła Sunshine Double, czyli wygrała zarówno w Indian Wells, jak i w Miami. Teraz na pewno już tego spektakularnego osiągnięcia nie powtórzy, bo w Kalifornii przegrała półfinał z późniejszą triumfatorką, Mirrą Andriejewą. I trudno liczyć, że na Florydzie pozostanie niepokonana.
Podopieczna Wima Fissette’a jest na „minusie” od dłuższego czasu - triumfatorka 22 turniejów WTA Tour nie wygrała żadnego od czerwca ub. roku, gdy sięgała po swój czwarty tytuł na kortach Rolanda Garrosa. Trudno nie zauważyć, że brakuje jej sporo do stabilności choćby z pierwszej połowy 2024. Wciąż potrafi zdominować niżej notowane rywalki, gromiąc je w niecałą godzinę, ale gdy dochodzi do ćwierć- i półfinałów, traci pewność siebie, popełnia znacznie więcej błędów i ostatecznie schodzi z kortu pokonana - tak było w Australian Open z Madison Keys, w Katarze z Jeleną Ostapienko oraz w Dubaju i Indian Wells z Andriejewą.
Znowu z Garcią?
Na Florydzie Iga, jako rozstawiona, znów rozpocznie rywalizację od 2. rundy i czeka na rozstrzygnięcie potyczki Caroline Garcii z kwalifikantką - gdyby wygrała Francuzka, jej starcie ze Świątek będzie powtórką 2. rundy z Indian Wells, w której Polka gładko wygrała 6:2, 6:0. Świątek prawdopodobnie po raz pierwszy wyjdzie na kort dopiero w piątek, w poniedziałek miała okazję przetestować główną arenę w Miami, trenując razem z Włoszką Jasmine Paolini.
W zeszłym roku Świątek odpadła na Florydzie już w 1/8 finału (przegrała z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową), co oznacza, że będzie bronić tylko 120 punktów; ale liderka rankingu Aryna Sabalenka ma do obrony jeszcze mniej, 65, bo odpadła rundę wcześniej.
Fręch o przełamanie
Druga z rozstawionych Polek, Magdalena Fręch (29.), w tym sezonie na razie też nie ma powodów do radości. Bilans łodzianki w tym roku to zaledwie 3 wygrane mecze i 8 przegranych. Po raz ostatni ze zwycięstwa cieszyła się na początku lutego w Doha. Dwa mecze w jednym turnieju wygrała tylko raz - w Australian Open, aż trafiła na Mirrę Andriejewą. W Miami podopieczna Andrzeja Kobierskiego zainauguruje występ w czwartek, bo czeka na swoją rywalkę w 2. rundzie, którą będzie albo niepełna 22-letnia Rosjanka Polina Kudiermietowa (56. WTA), albo jedna z kwalifikantek. Może tenisistka Górnika Bytom w końcu się przełamie?
Inspiracja od trenerki?
Najwcześniej z polskiego tercetu w Miami zobaczymy Magdę Linettę, która we wtorek powinna zagrać z inną Rosjanką, utytułowaną Anastazją Pawliuczenkową. 34-latka z Samary ma na koncie 12 tytułów, ale ostatni sprzed 7 lat. Z o rok młodszą poznanianką rywalizuje już od dekady, ma nieznacznie korzystny bilans 3-2, ale ostatnie dwie potyczki wygrywała Linette, w tym na początku lutego w Abu Zabi, gdzie po wygraniu pierwszego seta 7:5 Pawliuczenkowa poddała mecz przy prowadzeniu Polki w drugiej partii 4:1.
Linette od kilku miesięcy blisko współpracuje z Agnieszką Radwańską i kto wie, może była numer 2 na świecie zainspiruje swoją podopieczną - krakowianka wygrała wszak Miami Open w 2012 roku i rok wcześniej w deblu (w parze ze Słowaczką Danielą Hantuchovą). Jeżeli poznanianka przejdzie pierwszą przeszkodę, w 2. rundzie czeka rozstawiona z nr 18. Aleksandrowa.
Zarówno Fręch, jak i Linette w poprzedniej edycji odpadły już w 1. rundzie, mają więc szansę podreperować swój ranking.
Finał turnieju kobiet zaplanowano w sobotę 29 marca . Rok temu sensacyjnie tytuł zdobyła mieszkająca na Florydzie kontrowersyjna Amerykanka Danielle Collins, wówczas dopiero 53. w rankingu (aktualnie 15.). Pula nagród w turnieju kobiet wynosi 8,9 mln dolarów, z czego mistrzyni w singlu zgarnie 1,12 mln oraz 1000 cennych punktów do rankingu WTA i jedno z najbardziej prestiżowych trofeów WTA.
Hurkacz też świętował
Tytułu wśród mężczyzn nie obroni zawieszony na 3 miesiące Jannik Sinner. Trudno oczekiwać, by swój wielki sukces sprzed czterech lat, gdy sięgnął na Florydzie po tytuł, powtórzył Hubert Hurkacz. 28-letni wrocławianin od lipcowej kontuzji w Wimbledonie nie może wrócić do dawnej formy - przegrywa z przeciętniakami, jak Serb Miomir Kecmanović czy Chińczyk Zhizhen Zhang, i wypadł z rankingu poza Top 20.
W tym roku rozstawiony jest z nr 21. i czeka na swojego rywala w 2. rundzie; będzie nim zwycięzca meczu Hiszpana Pedro Martineza (40. ATP) z Włochem Luciano Darderim (61.).
Finał rywalizacji mężczyzn ATP 1000 zaplanowano na niedzielę 30 marca, zwycięzca otrzyma czek również na 1,12 mln, choć pula wynosi tu nieco więcej niż u pań, bo 9,2 mln.
W deblu wystąpi dwójka Polaków: Katarzyna Piter - w parze z doświadczoną Rumunką Monicą Niculescu, oraz Jan Zieliński z Belgiem Sanderem Gillem.
Tomasz Mucha
4 Iga Świątek jest jedną z czterech kobiet, którym udało się zdobyć Sunshine Double w grze pojedynczej, obok Niemki Stefanie Graf (dwukrotnie - 1994 i 1996), Belgijki Kim Clijsters (2005) i Białorusinki Wiktorii Azarenki (2016). W tym roku po triumfie w Indian Wells szansę na to ma niespełna 18-letnia Rosjanka Mirra Andriejewa.
Znów marzy o Porsche
Iga Świątek zapowiedziała, że wystąpi w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, który odbędzie się w dniach 14-21 kwietnia. Rozgrywany na kortach ziemnych Porsche Tennis Grand Prix to jedna z ulubionych imprez Polki - już dwukrotnie wyjeżdżała stamtąd, siedząc za kierownicą najnowszego modelu tytularnej marki samochodowej, w latach 2022-23.
Majchrzak za burtą
Kamil Majchrzak odpadł z turnieju ATP w Miami już 1. rundzie kwalifikacji po przegranej z Japończykiem Rei Sakamoto 4:6, 7:6 (7-5), 2:6.