Sport

18-letnia Pola Bełtowska odleciała w Lake Placid

PŚ w skokach kobiet

PAP

Pola Bełtowska skokiem na 131 m ustanowiła nieoficjalny kobiecy rekord obiektu w Lake Placid. 18-latka po próbach 14 zawodniczek była liderką konkursu Pucharu Świata, który ze względu na porywisty wiatr został anulowany i ma być wznowiony 15 minut po północy czasu polskiego.

Bełtowska poprawiła o trzy metry czwartkowy rezultat Kanadyjki Alexandrii Loutitt i Norweżki Eirin Marii Kvandal. Polka skakała w bardzo korzystnych warunkach. Za wiatr pod narty odjęto jej 14,3 pkt. Po skoku na 131 m otrzymała notę 120 pkt. Druga Yuzuki Sato z Japonii traciła do liderki 6,5 pkt, a trzecia Emma Chervet z Francji aż 31,4 pkt.

"Myślałam, że mi się to śni" - stwierdziła Bełtowska, która poprawiła rekord życiowy w długości skoku. Poprzedni wynosił 121 m i został ustanowiony podczas styczniowych mistrzostw Polski na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

Bełtowska wyrównała również kobiecy rekord Polski w długości skoku oddany w zawodach FIS, powtarzając wyczyn Kingi Rajdy z 2022 roku w Willingen. Przerwanie konkursu sprawia jednak, że Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) w swoich statystykach nie będzie uznawać wyniku Polki za rekord skoczni w Lake Placid.

Nicole Konderla skoczyła 89,5 m i zajmowała 12. miejsce. W pierwszej serii miało wystartować jeszcze 26 zawodniczek, w tym Anna Twardosz. Zbyt silny wiatr uniemożliwił jednak dokończenie konkursu. Jury podjęło decyzję, że rywalizacja zostanie wznowiona o godzinie 18.15 czasu miejscowego, czyli 15 minut po północy czasu polskiego. Wszystkie zawodniczki powtórzą swoje skoki z pierwszej serii.

Natomiast kwalifikacje mężczyzn z udziałem Pawła Wąska, Aleksandra Zniszczoła, Jakuba Wolnego, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły rozpoczną się o godzinie 23.

(PAP)