Sport

10. Piast Gliwice

Plusy i minusy sezonu

STRZELCY (37)

7 – Felix
6 – Chrapek
4 – Rosołek
3 – Ameyaw, Huk
2 – Czerwiński, Kostadinov, Szczepański
1 – Gale, Katsantonis, Kądzior, Mokwa, Piasecki, Pyrka. Samobójcze: Macenko (Śląsk), Weirauch (Lechia)


PLUSY

◼  Doświadczenie górą

Niektórzy mogli mówić, że Piast miał „stary” skład, złożony ze zgranych kart, ale właśnie takie zestawienie personaliów sprawiło, że z najtrudniejszych momentów sezonu zespół wychodził obronną ręka. Gliwicką łódź nie zatopiły ani problemy z licencją, ani kłopoty finansowe, ani informacja o odejściu trenera po sezonie. Gdy Piast nie potrafił wygrać meczu przez wiele kolejek, nikt w szatni nie panikował. Jakość i umiejętności same się obroniły.

◼  Liderzy nie zawiedli

Franciszek Plach, Jakub Czerwiński czy Tomas Huk przy Okrzei osiągnęli wiele, a może i wszystko, co mogli w tym klubie. Komfortowa pozycja i brak wielkiej presji nie sprawiły jednak, że ci najbardziej doświadczeni piłkarze odcinali kupony. Wręcz przeciwnie, to właśnie oni stanęli na wysokości zadania i poprowadzili zespół do spokojnego utrzymania w lidze. A gdy napastnicy mieli problemy ze strzelaniem goli, to sami ich wyręczyli.


MINUSY

◼  Im strzelać nie kazano

Na słowa „skuteczny napastnik” w Gliwicach reagują jak na historię o Yeti. Ten problem jest długi jak popularne telenowele, a trener Aleksandar Vuković, pomimo zatrudniania nowych piłkarzy, nie potrafił sobie z nim poradzić. Fabian Piasecki czy Maciej Rosołek nie zbawili drużyny, a gdyby nie Hiszpan Jorge Felix, który nominalnym i naturalnym napastnikiem nie jest, to powodów do wstydu byłoby jeszcze więcej.

◼  Gdzie młodzież?

W klubie z Okrzei chcą odmłodzić drużynę i postawić bardziej na promowanie talentów, ale tych w poprzednim sezonie nie było widać. Niby w kadrze są zawodnicy z akademii, są młodzi, ale nie otrzymali oni zbyt wielu szans, nawet wtedy, gdy utrzymanie Piasta było już zapewnione. Brakuje takich piłkarzy jak Patryk Dziczek, który w wieku 17-18 lat powszechnie był uznawany za ogromny talent. Czy nowy trener Max Molder będzie w stanie to zmienić?

(KB)